Trudno uwierzyć, że nikt jeszcze tego nie zauważył - podczas konferencji Apple w Steve Jobs Theather całą uwagę świata wzbudziły smartfony - z lepszymi matrycami, ładowaniem nie wymagającym podłączania wtyczek czy… animowanymi emotikonami.

Kto wie, może gdyby Steve Jobs żył, wszedłby na scenę i powiedział: „Na ten dzień czekałem ostatnie dziesięć lat - Apple dziś na zawsze zmienia rynek zegarków - przed Państwem Apple Watch Edition 3. Nie potrzebujesz już innego telefonu.”

Śmieszne, prawda? Raczej nie do końca - plotki narastają od około pół roku i brzmią jednoznacznie - Apple szykuje się na śmierć iPhone’a, podobnie jak szykowało się na śmierć iPoda.

Nie oznacza to jednak, że iPhone zniknie z rynku - może po prostu przeobrazić się w komunikacyjny hub, gdzie ważniejsze od prowadzenia rozmów telefonicznych, będzie interakcja społecznościowa, nauka, czy całkowicie nowe, niezbadane jeszcze, możliwości związane z rzeczywistością rozszerzoną.

Natomiast komunikację głosową w pełni przejmie combo - Apple Watch - Siri AI - zminiaturyzowane słuchawki Airpods.

Warto też zauważyć, że sposób w jaki prowadzimy rozmowę, jest dokładnie taki sam od początku powstania telefonu - możemy oczywiście skorzystać z zestawu głośnomówiącego, ale jednak w większości przypadków podnosimy telefon do ucha, by odbyć rozmowę.

Możliwe, że taki sposób prowadzenia konwersacji za kilkanaście lat może wydać się absurdalny. Tak jak dziś nie wierzymy, że można było pisać SMS-a klikając po kilka razy w klawisz starej Nokii, tak kiedyś trudno będzie uwierzyć, że gdy z kimś porozmawiamy, w większości przypadków mamy zajętą którąś z naszych rąk. Cóż za marnotrastwo zasobów…

Odłóżmy na chwilę na bok iPhone’a X i iPhone’a 8 - Apple Watch Edition 3 to prawdziwy przełom i rewolucja w świecie telekomunikacji. Oczywiście to zapewne nie pierwszy zegarek z możliwością prowadzenia rozmów, ale to właśnie możliwości Apple Watch - tego kawałka krzemu i metalu na naszym nadgarstku, powalają. Dla wielu ostatni keynote był po prostu konferencją z okazji 10-lecia iPhone’a. Dla mnie oznaczał początek końca iPhone’ a jakiego znamy. Nadchodzi nowe.

Autor pracuje dla serwisu Apple, firmy iPort z Poznania